Przejdź do głównej treści strony

COALS | Distorted Festival

03.12.2017, niedziela, 20:00
Niebo, Warszawa Nowy Świat 21, 00-029 Warszawa
Pamiętaj - na Biletomat.pl Twoje zakupy są bezpieczne. Jeśli dojdzie do zmiany daty lub odwołania wydarzenia, będziesz mógł spokojnie uzyskać zwrot, a o wszelkich aktualizacjach poinformujemy Cię mailowo.

Opis

Duet, któremu przyglądamy się bacznie od dłuższego czasu, podobnie jak rosnąca rzesza fanów, wydaje swoją debiutancką płytę. 13 października ukazuje się „Tamagotchi” zespołu Coals. Koncert podczas Distorted Festival będzie jedynym występem zespołu w tym roku w stolicy i zarazem oficjalną warszawską premierą płyty.

Coals, po kilku latach od pierwszych nagrań, …

Duet, któremu przyglądamy się bacznie od dłuższego czasu, podobnie jak rosnąca rzesza fanów, wydaje swoją debiutancką płytę. 13 października ukazuje się „Tamagotchi” zespołu Coals. Koncert podczas Distorted Festival będzie jedynym występem zespołu w tym roku w stolicy i zarazem oficjalną warszawską premierą płyty.

Coals, po kilku latach od pierwszych nagrań, ciągłej ewolucji brzmieniowej wydają w końcu pierwszą pełnoprawną płytę.

Wypełniające debiut tonące w reverbach, przelewające się aranże i VHS-owe stylizacje łatwo podpiąć pod wszechobecną nostalgię, ale „Tamagotchi” to rzecz na wskroś współczesna. Coals nasiąknęli może i starymi kasetami z folkiem i klipami z MTV, ale w takim samym stopniu jak trapami z końca internetu.

Mogli mieć z górki i wziąć recenzentów pod włos, zostając przy wypracowanej na pierwszych nagraniach stylistyce „islandzkiej” folktroniki z eterycznymi wokalami, ale Kasia i Łukasz szybko porzucili czarne ciuchy na rzecz dresów i płaszczy i zabrali się za eksperymentowanie.

Rezultatem jest rewers samonakręcającej się muzyki klubowej i rapowego brawado. To emocjonalnie zdystansowana, introwertyczna muzyka dla wszystkich, dla których najlepsza impreza oznacza wieczór w domu z YouTubem, a najlepszy rave to ten w ich głowie.

Na cykających hi-hatami, zbasowanych instrumentalach Łukasza Rozmysłowskiego, Katarzyna Kowalczyk płynnie przechodzi od elfich wokaliz do nieśmiałych rapsów.
To na pozór ryzykowne połączenie zapewniło tym dzieciakom ze Śląska koncerty od Rejkjaviku po Tel Aviv. Ten duet po prostu bardzo trudno pomylić z kimś innym.

Parafrazując słowa jednej ze starszych piosenek duetu, która zresztą nie trafiła na płytę: przedstawiam Państwu Wasz nowy ulubiony duet techno.

Support:
Yeah But No to niemiecki duet tworzony przez producenta techno Douglasa Greeda i wokalistę Fabiana Kussa. Artystom, których pozornie różni wiele, udało się znaleźć wspólny język w niejednorodnej, rozbudowanej elektronice. Ich styl łączy ze sobą organiczną energię i melancholię płynącą z syntezatorów czy automatu perkusyjnego. Na swoim koncie mają szereg utworów wydanych w takich labelach jak Bpitch Control czy Cocoon Records i koncerty w najdalszych zakątkach świata. 10 listopada premierę będzie miał ich debiutancki album „Yeah But No”. Zespół jesienią wystąpi w Polsce trzykrotnie, razem z Coals w Poznaniu i w Warszawie, oraz na festiwalu WroSound.

Zamów bilety już teraz na Biletomat.pl!

Bilety

Wyprzedane

Standard

Standard

43,00 zł

Miejsca

Podobne wydarzenia

Powiadom mnie

Zapisując się na newsletter zgadzam się z regulaminem serwisu i akceptuję jego warunki.